Niedziela - 17.02. drugi dzień pobytu w Wiśle
Po
smacznym śniadaniu zorganizowano dla nas pieszą wycieczkę do centrum
Wisły z możliwością udziału we Mszy Świętej. Przeszliśmy zaśnieżonym
krajobrazowym szlakiem wzdłuż rzeki Wisły, podziwiając okolicę. W
centrum mogliśmy zakupić pamiątki. Po tak długim i dotleniającym
spacerze podwójnie smakował pyszny obiad. Po południu odbyły się
treningi i zabawy gimnastyczne dla poszczególnych grup. Chętni zjeżdżali
na nartach ze stoku. Inni mogli brać udział w zajęciach rekreacyjnych,
zabawach lub oglądać film. Na „pidżama party” był poczęstunek i
bawiliśmy się świetnie. Na dobranoc mogliśmy np. posłuchać czytanych
baśni. Był to super dzień na naszym zimowym obozie w Wiśle.
Poniedziałek – 18.02.
Już
trzeci dzień – jak ten czas szybko płynie, a szczególnie gdy jest super
i nikt się nie nudzi. W godzinach dopołudniowych zamiennie ćwiczyliśmy
na sali gimnastycznej, spacerowaliśmy po najbliższych okolicach,
korzystaliśmy ze stoku narciarskiego, bawiliśmy się śnieżkami i
zjeżdżaliśmy „z górki na pazurki” po śnieżnej kołderce na wzgórzu ze
szkołą. Chętni mogli korzystać z zajęć i zabaw rekreacyjnych
przygotowanych przez naszych opiekunów. W godzinach poobiednich podobnie
jak wcześniej byliśmy na spacerze, jeździliśmy na nartach, bawiliśmy
się w budynku i trenowaliśmy na sali. Od niedzieli chętni uczestnicy
biorą udział w turnieju „FIFY”, w którym codziennie walczą
o
wygraną kolejne pary zawodników. Wieczorem po kolacji odbył się koncert
karaoke – większość świetnie się bawiła, śpiewając znane utwory. I znów
kolejna cisza nocna.
Wtorek – 19.02. - to już czwarty dzień...
Dzisiaj
dużo się działo, aż trudno to ująć w kilku zdaniach. Więc w skrócie –
po pysznym śniadaniu część osób poszła jeździć na narty (
posmakowaliśmy tego sportu i okazał się całkiem fajny). Inni mieli w
tym czasie gry i zabawy sportowo - rekreacyjne na sali gimnastycznej.
Potem na śnieżnej polance zjeżdżaliśmy na „jabłuszkach” i walczyliśmy
kulkami ze śniegu. Była przednia zabawa,
w której pani też podjęła z
nami walkę. Po powrocie czas na odpoczynek i obiad. Następnie kilka
osób zarażonych wirusem narciarstwa, poszło znów na stok. Inni zostali
aby poćwiczyć, pobawić się, pograć w tenis stołowy, obejrzeć film lub
poruszać szare komórki w łamigłówkach matematycznych, którymi „męczy”
nas nasza pani :) Mogliśmy też miło spędzić czas z rówieśnikami -
rozmawiając, śmiejąc się i bawiąc. Starsi poszli złapać wiatr na
popołudniowym spacerze w kierunku Wisły.
I znów kolejny wieczór –
czas szybko płynie. Po kolacji zabawy, treningi a po tym przygotowania
do dyskoteki. Trochę ruchu przy muzyce dobrze nam zrobiło. Na
wyciszenie przed snem, po pełnym wrażeń dniu, pani czytała nam baśnie
aż do zaśnięcia. W połowie drugiej baśni „urwał mi się film…” i dziś
muszę ją doczytać sama :) Do jutra.
Czwartek – 21.02. - to już szósty dzień...
Dzień
21.02.2013r. dostarczył obozowiczom wielu pozytywnych wrażeń i emocji.
Grupa Młodzików rozegrała zacięty sparing z Kadetkami LKPS Borowno.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 4 : 1 dla Młodzików. Oba zespoły
pokazały się z jak najlepszej strony jednak Kadetki musiały ulec
młodszym od siebie rywalom. Szczęście uśmiechnęło się również do
narciarzy, którym dopisała wyśmienita pogoda. Na zakończenie dnia
opiekunowie zaskoczyli nas konkursami, w których do wygrania były
atrakcyjne nagrody. Uczestnicy musieli wykazać się zdolnościami
strzeleckimi. Po oddaniu kilku celnych strzałów zwycięstwo odniósł Kuba
Ujma, natomiast najlepszym zagrywającym okazał się być Maciej Krysiak.
Miejmy nadzieję, że kolejny dzień dostarczy nam takiej samej lub
większej ilości wrażeń.
Piątek – 22.02.
To
już ostatni cały dzień pobytu za zimowisku w Wiśle. Niestety – co miłe
szybko się kończy. Jak co dziennie narciarze szlifowali nabyte wcześniej
umiejętności, podczas, gdy inni uczestnicy zimowiska rozgrywali turniej
tenisa stołowego, badmintona, turniej „FIFA 2013”, sparing Młodzicy
–Kadetki. Część uczestników miała gry i zabawy sportowe lub zajęcia
rekreacyjne: plastyczne, techniczne, dokańczanie szycia misia.
Najważniejszym punktem dzisiejszego dnia był jednak wyjazd do parku
wodnego w Hotelu Gołębiewskim – była super zabawa w wodzie ale zbyt
krótka. Później, spacery i zabawy na śniegu – dokończyliśmy budowanie
rzeźb za śniegu i pożegnaliśmy się z górką za szkołą. Ostatnie
spojrzenie na piękny krajobraz otaczających Wisłę gór. Na zakończenie
dnia i zimowiska odbyło się podsumowanie pobytu i wręczenie dyplomów za
udział w konkurencjach sportowych i turniejach. Wieczorem próbowaliśmy
znaleźć swoje rzeczy J i pakowaliśmy już walizki aby jutro rano było
mniej pracy przed wyjazdem. Późny i męczący wieczór został wyciszony
słuchaniem baśni na dobranoc.